-Clary! Ruszże te leniwe dupsko z tej przebieralni!-Zza kotary rozległ się głos Sandry. Dziewczyny o wręcz ordynarnym zachowaniu.
-Nie wyjdę!!! Jeszcze ktoś mnie zobaczy!- Podczas tego pośpiechu pomyliłam kostiumy i zabrałam ten bardziej... Obskórny.
-Ja pierdziulę! Zaraz cię za te Carmelowe kudły wytaszczę...- Westchnęłam i poddawszy się wyszłam z przebieralni. Za drzwi wychyliła się głowa Chlo.
-Idziecie... Ło Clary! Jaki epicki strój...-Mruknęła.
-Tia... Ładny. To cholera idziemy pływać czy nie?- Warknęłam. Chlo i Sandacz spojrzały na siebie. Ludzie przezywają je bliźniaczkami ponieważ..
-To my...
-...może się pościgamy!- Chloe jest rudą dziewczyną o anorektycznie białej karnacji a Sandra to dziewczyna o prostych brązowych włosach i lekko opalonej karnacji. Jej ulubionym zajęciem jest wkurzanie kuzyna.
-Ey Clar.(Jak mnie to przezwisko wnerwia) bierzesz udział w zawodach pływackich. Bo nie masz szans!
-No właśnie bo moja przewspaniałość wygra!
-NASZA Przewspaniałość bliźniaczko.
-Otóż to....
-Ja się kiedyś przy was powieszę.- Odparłam a laski wyszczerzyły to mnie swe śliczne ząbki.- Ruszać się basen na nas czeka!- Zaczęły mnie obgadywać specjalnie na głos. Zadawanie się z tymi dwiema to prawdziwy test cierpliwości..
-Nagle ci się zachciało pływać?- Szepnęła mi jedna do ucha.
-A co jak cię jakiś znajomy zobaczy?- Odparła druga do mojego drugiego ucha.
- Emm... Chlo nie wiem czy warzywa mają wstęp na basen a o ile mi wiadomo marchewki zaliczają się do warzyw.
-Phi!- Parsknęła.
-A ty Sandr... masz zniszczoną fryzurę.
-Co!?- Zaczęła rękoma układać kudły. - Ty... eh... wredna jesteś.
-No co ty nie powiesz?- Zapytałam niewinnie.- Same się prosiłyście.
Weszłyśmy na salę basenową która była dość... przestronna. Oddzielone tory do pływania i jakaś tabliczka.
-Co to kurwa jest?- Zapytała Brunetka.
-Ludzie powszechnie nazywają to ,, Tabliczką z informacją".- Dziewczyna posłała mi mordercze spojrzenie. Już sobie ją wyobrażam... normalnie na treningach rozpruwa kukły kastetami i lubi bomby... cóż zainteresowanie dziedziczne. Jej ojciec zginął a cały światopogląd się zawalił gdy w wieku 6 lat dowiedziała się że jej mama jest terrorystką.Zawsze śmiała się ze swego wuja (Brata matki) i Kuzyna że jeszcze się nie zorientowali...Jakie z nich ziółka. Dziewczyna od dziecka była narażona na zniszczenie psychiki. Nic dziwnego że F.B.I zaczęło się nią interesować. Nie miała dzieciństwa i odbijała sobie to broniąc kuzyna. Choć on tego nie widział. Nie była przyzwyczajona do kontaktów między ludzkich dlatego... jest jaka jest.
-Który dzisiaj jest?- Zapytała Chloe. Jej złociste oczy zbladły zobaczyłam w niej małe dziecko które przeżyło poważny wstrząs. Sandacz też to zauważył. Drżącym głosem powiedziała do Chloe.
-Dziś jest 14. 07. - Dziewczyna nagle jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki straciła chęć życia.
-Wiecie co? Odechciało mi się pływać. Odeszła siadając na boku wbijając wzrok w podłogę. Spojrzałam na Sandrę a ona odparła tonem zarezerwowanym tylko dla mnie i Chloe. Jedynymi osobami z którymi się spoufala. Bo znamy się od... zawsze.
-Idź. Pomóż jej.- Odparła głucho.- Ja idę popływać.
To może być ciekawe doświadczenie...
******************
Siedziała samotnie na boku. Łzy sypały się z jej oczu jak groch.
-Hej..- Odparłam przysiadając się do dziewczyny. -Co jest...
-To już jutro.- Mruknęła patrząc w sufit.- Historia lubi się powtarzać....
-Nie rozumiem.
-Clary.- Spojrzała na mnie szklistym wzrokiem.- Ty możesz im jeszcze pomóc.- Mówiła jak nie ona. Na koniec rzekła po cichu. - Follow they....- I zrobiła to choć wiedział co się z tym wiąże. Moc bursztynu. Chwyciła mnie za rękę.- Zobacz to...



Jak co przeczytałam... I nwm co mogę powiedzieć mamie... Zaraz Quiz o mnie ? Co jej wyszło XD
OdpowiedzUsuńNie o tobie XD Zresztą... nie ważne...
OdpowiedzUsuńC: Carmel ma Quiz?
Nawet nie próbuj!!!*Clary zabiera Violet telefon*
C: Masz link do tego Quizu?
Mam xD http://samequizy.pl/jak-dobrze-znasz-carmel/
Usuń