Vincent- Wspominki ze szkoły....

To znów ja! Wasz wspaniały Vincent. Razem z Vi poszliśmy na ugodę. Mogę czasami wstawiać posty!!! No ja chciałem wam umilić ten okres nauki w spominając swoją szkołę. ( Bo obecnie ją olewam.) Moja klasa była fenomenalna ! Zawsze nas karano za nasze orginalne i kreatywne popisy. Miałem nawet z kilkoma innymi osobami założony zeszyt specialnych konwersacji nauczyciela z rodzicami. Ech... Piękne czasy kilku naszych wychowawców trafiło do wariatkowa. Oceny oczywiście naganne ale przechodziliśmy dalej. U nas zdawanie wyglądało tak. Nóż w ręce i od razu dwójka bez zbędnych pytań. Na przerwach mieliśmy bardzo kreatywne zabawy. Na przykład. Rozwalanie śmietników czyli rzut nimi na odległość z okna. Na muzyce twożyliśmy psychopatyczne utwory. Kilka osób zaginęło w tajemniczych okolicznościach ale ciii... Ja nic o tym nie wiem. W następnym poście opowiem wam o innych szkolnych przygodach a narazie macie ten post o niczym i o wszystkim. Nara i pozdro dla wszystkich. ~Vincent aka purple guy