niedziela, 6 września 2015
Poważna rozmowa...( Vincent, Carmel i Violet)
Vi: Wtajcie. Dzięki wam Vinc dowiedział się o Kevine i zarządał poważnej rozmowy.
Vinc: Zdecydowanie.
Car: Tosty!
Vi: A i jeszcze opiekuję się Carmel więc ona też tu jest.
Vinc: To od kiedy masz chłopaka?
Vi: A od kiedy ty masz muzg ?
Car: 1:0 Dla cioci.
Vinc: Ehh... Jesteś nie możliwa.
Vi: A dziękuję. Carmel muszęporozmawiać z twim tatą pójdziesz pooglądac telawizję ?
Car: A co dostanę w zamian ?
Vinc: Moja krew.
Vi: Ale umysł nie koniecznie..
Car: To jak ?
Vi: Dam ci nóż...
Carm: Ok.
Vinc: Czyli rozumiem że od dawna się znacie.
Vi: Tak.
Vinc: Jak go poznałaś ?
Vi: Jam być wróżbita Maciej wiedziałam że jesteśmy sobie przeznaczeni.
Vinc: Hahaha... śmieszne, bardzo normalinie boki zrywać.
Vi: Zjedz snickersa bo zaczynasz przynudzć....
Vinc: Jesteś irytująca...
Vi: Z wzajemnością... Wiesz tylko ja cię o Domi nie wypytuję...
Vinc: Idź się utop...
Vi: No chyba nie... i narka ja ide do Charms i Kevina
Vinc: Sista jesteś nie możliwa...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
hehehe nic mu nie powiem...* przegląda listę sekretów*
OdpowiedzUsuńHehe
OdpowiedzUsuńVinc nie rozmieszaj mnie XD
OdpowiedzUsuńDomi? Czemu ukradłaś mnie mi? XD
OdpowiedzUsuńWow, to tu jest Domi, lel. Dobrze, że jeszcze nie ma Van w wersji związek XD
OdpowiedzUsuń(Opko na skype, czyli ogarnie tylko Potter i Kate)
Tia, pozdrawiam XD
Hueh XD
Usuńeeehh my tak codziennie
OdpowiedzUsuńmusiałam go jakoś uciszyć Domi nie wściekaj się... ( o lel ile on ma dziewczyn...)
OdpowiedzUsuńVan: Jak możesz tak mówić?! On jest tylko i wyłącznie Domi. Teraz jest jej pewnie przykro...
Usuń*Płacz* ;-;
UsuńVan:
UsuńPodeszłam do Domi i ją przytuliłam.
- Już... ciii... - popatrzyłam na Violet ze złością.
ale to Eris...( Wg. innych opek..) ((co za down Eris morda!)) ( ona umie przeklinać? wow. )
OdpowiedzUsuńDomi nie chciałam... to znaczy... Eris nie chciała...
;~;
UsuńVan:
Usuń- Lepiej jej pilnuj, bo jak nie... - moje oczy na moment zrobiły się czarne.
* idzie sie poćiąć nienawidząc swej ciemnej strony*
OdpowiedzUsuńVan:
Usuń- No weź bez przesady... - idzie pilnować Violet. - No jak z dziećmi...
( Ech... Ide przeprosić Domi) Ty kurtka lepiej już nic nie mów ( ale...) sza !!
OdpowiedzUsuńVan:
Usuń- Ale wypada przeprosić Domi...
heh i tak wy nic nie wiecie * patrzy na zawiniątko w swej kieszeni*
OdpowiedzUsuńVan:
Usuń- A czego? Bo nikt nie wie z kim jestem sparingowana, no nie licząc Domi i Kate XD
*ucieka do lasu i siedzi w towarzystwie swego wilka, a Kewin do niej co chwile dzwoni*
OdpowiedzUsuńVan:
Usuń*idzie do lasu szukać Viol*
(przepraszam Domi) No a teraz kara na chorrory przez tydzień. (nieeee... zlituj sie ...) Nie.
OdpowiedzUsuńVan:
Usuń- No nareszcie. Będzie spokój.
Lol XD
OdpowiedzUsuń*Ucieka do doum barykaduje sie i wyjmuje zawiniątko* Uff nik nie może pozać prawdy bo inaczej mogą zginąć... *chowa do kieszeni i dzwoni do przyjaciółek*
OdpowiedzUsuńVan:
UsuńUsiadłam pod jakimś drzewem i zaczęłam bawić się nożem.
*Umawia się na skoki na bungge * Tża sie rozerwać...* a potem na poligon wojskowy testować nową broń*
OdpowiedzUsuńVan:
Usuń- Można się przyłączyć? XD
*około godz. później wraca z nożem całym w krwi i idzie się przebrać jej oczy są czarne*
OdpowiedzUsuńjasne za godzię ok ?
OdpowiedzUsuńVan:
Usuń- Spox sis.
idam coś pisać.... ok ?
OdpowiedzUsuńVinc: A mnie weźniecie ?
OdpowiedzUsuńVan: Jak Viol będzie chciała, to nie mam nic przeciwko.
UsuńVi: Eh no dobra... inni ( Kate i kilku innych bym polecała) też mogą iść...
OdpowiedzUsuńVan: Właśnie. W końcu ile tych fioletowych mamy w rodzinie? Bo ja jedyne co ogarniam, że jestem bliźniaczką Vincenta, a ty jesteś bliźniaczką Kate i na tym mój ogar się kończy. A i jeszcze wiem, że z Vincem jesteśmy najstarsi XDD
OdpowiedzUsuńTaaa ( ona ogarnia tyle co ty tylko imiona innych jeszcze ogarnia) Zuza i mario ( Karina) to nasze kuzynki
OdpowiedzUsuńVan: Dzięki - zapisuje sobie na kartce, żeby zapamiętać.
OdpowiedzUsuńDobra ale co z tym nożem dla mnie ?!
OdpowiedzUsuńEchhh dam ci dam
OdpowiedzUsuńPóźniej...
OdpowiedzUsuńWidzę że konwersacja trwa w najlepsze, beze mnie. :P Nudam, Violet ostatnio podpieprza mi Kevina z chaty i co ja mam robić sama w domu? Został mi tylko Oktawian i pieczarki... Ale samotność, to nie smuteg, tylko czas na rozmyślania! ^^ A tak szczerze - lepiej zawinąć się w różowe prześcieradło i iść przestraszyć sąsiada, czy udawać, że chce się popełnić samobójstwo poprzez skok z bloku, a potem naprawdę to zrobić i rozlać sztuczną krew i podskoczyć, gdy karetka będzie mnie zbierała, zapewne powodując zawał u niektórych jak przy prawdziwym jumpskare? (nie rozbiję się *puka się w ramię* ultrametal i tyle). Taa, te moje rozmyślania gdy ćpam samotność... ;-;
OdpowiedzUsuń