środa, 11 listopada 2015
Proszę o ocenę......
To prolog do nowego opowiadania na wattpada, powiedźcie co myślicie? Niestety na blogu ono się nie pojawi XD ale mówi się trudno i idzie się dale. Opowiadanie nosi tytuł Ta która przeżyła..... Miłego czytania i pozytywnej oceny XD
Pik, pik, pik.....
ciche pikanie kardiomonitora przytrzymywało mnie przy życiu. Nie lubię w ten sposób oddychać, ale nie mam innego wyjścia. Dyszałam zwijając się z bólu na sali lekarskiej. Zawsze mi się zdawało że oddycham jak normalny człowiek tylko po prostu cicho i mnie nie słychać. Ale teraz kiedy lekarka powiedziała że mam dziwnie słaby puls, to trochę mnie zaskoczyło. Kiedy patrzyłam ta tę dziwną falowaną linię mogłabym przysiądź że moje serce stanęło z kilka razy. Wokół mnie pojawił się nagły zgiełk i lekarze wyszeptywali nie znane mi kwestie. Zrozumiałam tylko że coś nie tak z moimi nerkami. Nie rozumiem. Przez 10 lat nic im się nie działo, a teraz? Położyli mnie na inne łóżko na kółkach i wieźli na inną salę. Młoda kobieta wbiła mi w ramię igłę.
-Podałam środek zapobiegawczy wysokim napadom bólu.- Oznajmiła. Po czym poczułam zimne ukłucie i powiększenie tego uczucia po prawej a potem po lewej. Lekko zerknęłam co się dzieje. Pod moimi żebrami, ciut niżej były dwa rozcięcia. Prowadziły tam różne rurki i tym podobne. Ostre światło jarzeniówek paliło me wycieńczone już oczy. Z ran wypływała cudnego koloru szkarłatna ciecz. Nagły ból sprawił że chwyciłam się delikatnie za brzuch, by nie pochwycić miejsca badań
-Co... si..e ..dze...je..?- Wychrypiałam tracąc panowanie nad drżeniem głosu.
-Musisz przejść operację skarbie. Tak zwaną dializę.- Oznajmiła ordynator oddziału. Była to pulchna kobieta której wiek nie oszczędził. Szarawe włosy spięte w misterny kok, na twarzy maseczka, a na rękach rękawiczki ubrudzone krwią.- Podać więcej insuliny!- krzyknęła. Obok latała dziewczyna w kroplówką do której coś dolała.
-Tracimy ją! -krzyknął inny mężczyzna Uciskając miejsce bólu na co syknęłam. Przysparzają mi o wiele więcej bólu niż gdyby to zostawili.
-A..le... cze..mu...oper..acja?- Ponowiłam starania o odpowiedź.
-Jedna z twoich nerek przestała pracować, a druga nie została wykształcona.- Oznajmiła. To nie fer! Ja nie mam takiej wiedzy jak oni. Choć dużo czytałam na temat anatomii człowieka, ogółem dużo czytam.Uniosłam rękę do oczu, szkarłatna ciecz mimowolnie z niej skapywała na naderwaną już szpitalną koszulę. Jakoś podniosło mnie to na duchu, rytm wybijany przez spadające krople wydał się taaaaki usypiający. Zaczęłam kaszleć krwią, moja koszula opadała wraz z moim ciałem i opadała z łoskotem na łóżko. Pikanie stało się jeszcze bardziej uporczywe. W oddali mignął mi napis ,, Oddział operacji dializtycznych,nerek,,To jedyne co pamiętam przed czarną osłoną spowijającą me oczy i zmuszającą powieki do zamknięcia. Dotarliśmy do sali operacji. Szkoda....że za późno.........
A tu zdjęcia które podpowiedzą co może się dalej zdarzyć ....
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)







Fajnie się zapowiada x3 hmm...kojarzę ten ostatni obrazek....nawet chyba wiem co on przedstawia xD a jak się nazywasz na wattpadzie xD?
OdpowiedzUsuńViolet the dark angel XD
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńdlaczego usunęłaś? Nie zdążyłam przeczytać XD. ^^ Prosiłam o szczerą ocenę więc się nie krępujcie
OdpowiedzUsuńUsunęłam przez przypadek a napisałam : Supcio prolog ^^ I nareszcie zmieniłam nazwę konta ;3
OdpowiedzUsuńjeeej ale Karina też ma nowe konto XD więc już ni ma żadnej marionetki wśród nas XD ( ona już myślała że to Vinc napisał koma a potem go usunął) Wczale ni......
OdpowiedzUsuń