Samotność tylko wypełniała mój świat przygnieciona przez pryzmat rodziny i niespełnionych marzeń. Snów do których istnienia on nie mógł dopuścić. Zniszczył każdą deskę ratunku, każdą sansę na przyszłość. Nie docenił jednak losów zbuntowanej nastolatki która go pokona... Jego twór go pokona... Wbije nóż aż po samą rękojeść.
***
Chemia. Kolejna nudna godzina upływa na słuchaniu informacji które już posiadam. Kate rozprawia z dwiem dziewczynami denerwując inną. Wysyła mi znaki ignorując belferkę. Ja rysowałam na kartce. Rysunek był piękny i był inscenizacją dla jednego z mych odległych marzeń. Studio muzyczne. Wielka sława. Ukrywam swój talent nikt... Nie powinien wiedziać. Van ma talent do rysowania jednak też go kryje. Na lekcjach nie da się tego ukryć. Zgniotłam rysunek odrzucając go wprost w krater kosza. Zaczęłam now. Zszokował mnie efekt końcowy. Byłam to ja. Starsza stykając się plecami z czarnowłosą dziewczyną o fioletowych pasemkach. Moje włosy przecinały złose pasemka. Każda z nas miała broń w ręku. Jednak druga była uryta w mroku i cienu. Lekko psychiczny uśmiech był widoczny na jej twarzy. U dołu krwawo czerwony tekst. " Witaj. To ja tęskniłeś?" To było przerażające a zarazem... Piękne. Chcjiałam tego. Rozpaczliwie wyciągnęłam ku temu dłoń. Gdy nagle...
-Panna Violet Purple proszona w tej chwili do gabinetu dyrektora...- Serce mi zamarło.
***
-Niepokoi mnie brak pani zaangażowania.- Ciągnęła jeden ze swych wywodów dyrektorka. A ja już się bałam że ojciec coś spirdolił i wywalą nas ze szkoły. - Takie obiecujące uczennice jak ty Vanessa.-Oho zaczyna się...- Powinny brać udział w życiu szkoły.- Słyszałam tę przemowę z trylion razy.- Dlatego z panią Blackthorn postanowiłyśmy wysłać jedną z twych prac plastycznych na preztiżowy konkurs plastyczny.- O nie! Co to to nie! Plastyczka weszła do sali. Założyłam ręce w znak obrazy.
-Nie będę niczego podpisywać.- Plastyczka. Typowa optymistka którą nie sposób znienawidzić zaśmiała się.
-Oj Viol głuptasku. Już wysłałyśmy twą pracę. Co więcej wygrałaś!- Jej słowa zmrozły mi krew w żyłach. On mnie zamorduje...- I pewna uczennica wbrew zasadom... Nograła cię na lekcji muzyki!-Ciągnęła rozchichotans.
-Pani Blackthorn już starczy.- Uciszyła ją dyrektorka.-Panna Violet już zrozumiała.-Przełknęłam ślinę.- Chcemy by pani zaśpiewała na pewnym konkursie. Co roku przegrywamy a tu pod nosem taka żyła złota!
-Nie.-Odparłam biorąc byka za rogi.
-Co?
-Nie mogę.- Odparłam niespokojnie i odpowiedziałam spokojnym głosem.- I tak do przyszłego tygodnia już mnie tu nie będzie..- Szybko wyszłam zostawiając osłupiałą dyrektorkę.
***
To się nazywa mieć farta. Wolna godzina! Kate próbowała ze mnie wyciągnąć o co chodziło dyrze ale milczałam jak grób. Zaszyłam się w najciemniejszy kąt biblioteki. Prawie sama. Z nikim mnie nic nie łączy bo ja i tak zniknę. Nikogo nie chcę tym skrzywdzić.
-Viol.- Dosiadła się do mnie białowłosa dziewczyna. Winter. Ma szare oczy bo... Jest nie widoma. Jej matka nie jest lepsza. Wyrzuciła ją jakiś czas temu i najczęściej u niej nocuję gdy w domu mam haję. Zabiła swoją matkę która uważała ją za potwora. Winter ma nietypowy dar... Choć jest ślepa widzi aury i kontury jest... Medium. Dzięki niej jeszcze dycham. Przepowiada mi czsem co będzie u mnie w domu. Ludzie jej nie lubią uważają za ... Dziwadło. Jak PonyLunę z Harrego Pottera. -Co tam masz?-Zapytała.
-Dziennik.-Ukradłam. Ojcu. Dziennik. Dlatego wiem większość rzeczy. On się domyśli w końcu. Zabije mnie. Nie. Ale wyrzuci. -On cię wyrzuci...już jutro.-Spojrzałam na nią.
-Wdzisz to?-Pokiwała głową. Jej oczy zalały się krwistymi łzami jak zawsze gdy doznaje wizji. Drgała i jęczała w konwulsjach by po chwili przestać ciężko oddychając. Otarłam jej twarz chusteczką.
-Jutro... Ty.... Ideał.... Zbyt....On chce... By twój brat był taki jak on...- Serce mi mocniej zabiło.
-Vincent nigdy nie będzie takim potworem jak on.- Stwierdziałam.
-Ludzkie ciało jest jak marionetka a ludzka psychika łatwa do złamania.- Oznajmiła.
-Co?
-Ty i Van jesteście odporne na jego bodźce i to go drażni. Dlatego was dręczy...- Zostawiła mnie samą. Jeden dzień. Zdążę wdrąrzuć mój plan w życie...
Super ^-^ Jak zawsze... Mam pytanie... Miałaś kiedyś tak że miałaś już fajną historię na opko. I później dodałaś jakąś rzecz do tego i nie umiałaś połączyć tego z jakimś elementem historii... Bo ja tak mam i kurczę przez to spać nie mogę...
OdpowiedzUsuńMiałam tak wiele razy... Idę do Charms po książkę mogę do cb zajrzeć to pogadamy...
OdpowiedzUsuńNom fajne, fajne...tylko coś czuję, że jeszcze trochę i zrobisz z tych jednopartówek paranormal activity xD
OdpowiedzUsuńNo raczej ! (że nie) Następny rozdział to kurna będzie mieszanka moja niania jest wampirem, na końcu świata, domu Anubisa i Zaklnaczk duchów. Pomijając napad zombie z the walking dead'a i kronik białego królikeła xD a to wszystko dla cb Lulu xD (Ta ironia...)
OdpowiedzUsuńMam pytanie.... Warto obejrzeć Angel Beats albo Another? Jak tak to które?
OdpowiedzUsuńJa bym wybrała Angel Beats
UsuńJa też bym wybrała Angel Beats. Another dla mnie było trochu nudnawe więc po 4 odcinkach porzuciła, a Angel obejrzałam też kilka odcinków, ale nie dokończyłam, bo wiecznie czasu nie mam i mi koleżanka trochu powiedziała co będzie. O! Jeżeli chcesz wyciskacz łez no to właśnie podobno Angel Beats może wzruszyć xD
UsuńOglądałaś? Bo podobno w Another są ciekawe animacje śmierci xD
OdpowiedzUsuńJa, jakbym miała wybierać w oparciu o śmierci, wybrałabym higurashi no naku koro ni. W mandze było tego mało, a z anime widziałam tylko kilka obrazków. Ale to też ma kilka sezonów i nie wiem jak to będzie rozmieszczone.
OdpowiedzUsuńAle another też możesz przecież obejrzeć xD i jeszcze corpse party.
OdpowiedzUsuńPomyLunę*
OdpowiedzUsuńOna kucykiem chyba nie jest XD
Ja obejrzałam 1 odcinek Another i początek drugiego, a potem przeszłam do końca 3 żeby zobaczyć... Dobra, bez spoilerów XD
OdpowiedzUsuńParasolka~
OdpowiedzUsuńJak ja lubię parasolki...a najbardziej białe z ostrymi końcówkami...windy tyż są spoczko...
XDD
OdpowiedzUsuńNo co? Ja tylko wyznaję moją sympatię do parasolek...z ostrymi końcówkami...i jeszcze schody...tak...one są spoczko...a najbardziej kiedy schodzisz z nich z parasolką w ręce...tak...białą z ostrą końcówką...a wiecie co jest lepsze od schodzenia? Zbieganie...ze schodów...z tą parasolką.
OdpowiedzUsuńXD
OdpowiedzUsuńI wywalanie się na schodach... z parasolką XDD
XD o gad...ja tera na watpadzie czytam yandere x reader XD i on chciał zabić tego kto nas zranił
OdpowiedzUsuń, czyli...schody XD nwm czy czytałaś, ale jeżeli nie...to polecam XD
Ale dużo mi mówi "yandere x reader"... podasz chociaż autora? XDD
OdpowiedzUsuńWait...to się zwało chyba "Nie bój się mnie" zara podam autorkę xD
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńShizuUchiha
OdpowiedzUsuńTag xD
OdpowiedzUsuńHeh XDD
OdpowiedzUsuńNie czytałam tego jeszcze, ale ona fajnie pisze quizy i opowiadania xDD
No to polecam to xD jest to chyba jedno z moich ulubionych opek XD
OdpowiedzUsuń