poniedziałek, 22 lutego 2016

Cp- Rodz.9 Wspomnienia i gorące powitanie....

Per. Ametyst

Zamurowało mnie. Serio? Chłopak nie na oczu a mnie zauważy a oni mają patrzały (POZA PANEM WYSOKICH LOTÓW XD) Co za cioły... Chwila. Oni. Mnie. Zobaczyli. Już. Nie. Żyję.... Na kolanach wycofałam się wgłąb cienia. Jak to możliwe?! Serce zaczęło mi bić jak szalone. Nagłe uczucie strachu zalało mą postać. Słyszałam jak mnie nawołują do wyjścia ale ukryłam się za rogiem. Jak wyjdę to oni mnie zabiją. Aż tak naiwna nie jestem! Oparłam głowę o ścianę i głośno oddychałam. Nie ważne co zrobią nie dam się. Doczołgałam się do jakiegoś pokoju o czarnych masywnych drzwiach. Pchnęłam je, ale nie ustąpiły. Ręką chwyciłam do ręki naszyjnik z zawieszką w kształcie pół księżyca i rogiem zaczęłam wyłamywać zamek. Cichy trzask i drzwi ustąpiły. Biedny naszyjnik... sorry Nyks jeżeli chcesz hajs za to z powrotem to ci oddam. Strzeliłam sobie w głowę. To bogini! Ona może wszystko! Usłyszałam kroki i po cichu wśliznęłam się do pokoju. Ten kto przechodził tym korytarzem nawet nie zauważył mnie. Uff... przesunęłam się po ścianie i przysiadłam.

Per. Masky

To musiała być ona! Obudziła się wreszcie. Zacząłem się martwić że za dużo się nawdychała tego gazu usypiającego. Spała prawie tydzień...
-Macie ją znaleźć. Natychmiast.- Oznajmiła papcio wracając z  izolatki która odpowiadała nam za gabinet lekarski. Teleportował się do siebie zostawiając nas, Proxych samych sobie z tym problemem..
-Cud-downie j-ja z-zza nian-kę nie robię.- Mruknął Toby.
-Ona nie potrzebuje niańki!- Zaprzeczyłem.Po czym popchnąłem go na ścianę.- Ups... przypadkiem Rogers.
-Ty... -Bylibyśmy się znów pobili gdyby nie pan Mediator Hoodie który nas rozdzielił. Chłopak po chwili  poklepał mnie po ramieniu. Wbrew temu co myślą inni on jest niemy. Porozumiewa się z nami po migowemu ub w myślach jak wszyscy proxy. Ale zazwyczaj siedzi cicho. Pokazał trzy słomki.
-Dobry pomysł.- Odparłem. - Ten kto wyciągnie najkrótszą szuka dziewczyny. Co ty na to Toby?- Spojrzałem na chłopaka w goglach który wzruszył ramionami.
-Mi-i t-to wisi.- Oznajmił wzdrygając się pod wpływem jednego z ataków choroby.  Hoodie wciągnął najdłuższą co dało mu nietykalność  w owym momencie. Ku mojemu nie zadowoleniu najkrótszą słomkę wyjął Toby.
-M-miejmy to już za sobą.- Posłałem mu ostre spojrzenie z pod maski. Wątpię jednak by coś zauważył. Hoddie uznał chyba rozprawę za zakończoną bo sobie odszedł. Toby chciał iść poszukiwać dziewczyny, niepokoił mnie jednak wyraz jego twarzy. W tej chwili podjąłem decyzję. Nie ważne co będę go śledzić....

Per. Ametyst

Rozejrzałam się po pomieszczeniu. Była to ogromna stara biblioteka. Moje oczy aż zamigotały, uwielbiam książki! Zaciekawił mnie jednak ten kreatywny wystrój wnętrz. Okna były zasłonięte belkami drewna, panele nie były raczej pierwszej jakości. Nawet żyrandol był przestarzały. Półki też nie nowe, ale przynajmniej odkurzone i posegregowane, no... może poza jedną półką. Podeszłam do niej i odsłoniłam kurz  z plakietki. Literatura młodzieżowo-dziecięca. Co tu robi taki dział? W... tak obskurnym miejscu? Może jakieś... pięć la temu, czy nawet wcześniej było tu ładnie, ale teraz... Mozę zanim usadowiły się tu Creepypasty mieszkała tu jakaś rodzina z dzieckiem? Tak. To bardzo prawdopodobne. Głowa mnie rozbolała niesamowicie. Nagle zainteresował mnie pewien tytuł. Mitologia. Dalszy podtytuł został zamazany palcami czasu.Wyjęłam tę pozycję i nagle coś uderzyło we mnie z całą swoją mocą. Świat w koło mnie zaczął wirować. Upadłam trzymając książkę blisko siebie. Przed oczami stanęły mi mroczki, świat w koło zaczął wirować. By po chwili oblać się czernią...

Per. Z trzeciej osoby...

Do ciemnej biblioteki weszła mała dziewczynka ze swym pluszakiem. Trzymała go kurczowo przy piersi jakby od niego zależało jej życie. Mogła mieć jakieś cztery pięć lat. Fiołkowe włosy spływały delikatnie po jej ramionach. Zawsze przychodziła tu gdy nie umiała spać. Siadła pod jednym z regałów, niezdarnie zapaliła świeczkę i wyciągała jedną ze swych ukochanych lektur. Oparła główkę o o regał i zaczęła czytać. Zapewne to dziwne że dziecko tego wieku już potrafi czytać. Lecz dla niej to norma, jest inna niż wszyscy ludzie. Nietypowa. Miś leżał obok niej i kiwał się pod wpływem wiatru tak jakby chciał czytać razem z nią. Nagle świeczka zgasła i zapanowała całkowita ciemność. 
-Co się dzieje?- Zapytała dziewczyna rozglądając się na wszystkie strony, jednak ani jej wyczulony wzrok, ani węch, ani słuch nic nie wyczuł. 
-Ametyst. - Usłyszała męski głos.- Czas spać.
-Spałam! Ale się nie udało.- Dziewczynka uznała to za usprawiedliwienie i zapalając świeczkę wróciła do lektury. Jednak los nie pozwolił zakończyć tego wspomnienia.... 



 Per. Ametyst

Zaskoczona usiadłam w siadzie skrzyżnym. Co to do  jasnej cholery było?! Otwarłam rewers książki. Kurz uniósł się nad ziemię. Zdmuchnęłam go z książki, po czym kichnęłam. Przez chwilę nasłuchiwałam czy ktoś nie idzie. Cisza. Może mnie szukają? Ba, na pewno mnie szukają. I szukają również sposobu by się mnie łatwo i bez śladów pozbyć. Nagle zobaczyłam coś ciekawego na drugiej stronie tytułowej (Bo niektóre książki mają wydawnictwo na jednej i tzw 'drugą' stronę tytułową) był napis.
Czy ciemna noc, 
Czy jasny dzień,
Czy słońce świeci,
Czy burzy świt jest, 
Twoje oczka zawsze błyszczą niczym gwiazdy,
Tylko z twego powodu ten świat jest jasny.

I jeszcze jeden Dopisek.

 Dla naszej kochanej gwiazdeczki Ametyst.
Mama i Tata.


Książka wypadła mi z ręki z głuchym trzaskiem. Mama i Tata? Oczy zaszły mi łzami. Usłyszałam ciężkie kroki. Chwyciłam książkę i wcisnęłam się pomiędzy regały. Zawdzięczam to swej smukłej i wysokiej sylwetce. Zmieściłam się idealnie i w samą porę bo do pomieszczenia wszedł chłopak w żółtych goglach. Przez banandkę nie widziałam jego miny ale podejżewam że nie był zachwycony perspektywą szukania mnie.
-Wyjdź, wyjdź wi-iem że tu jeste-eś.- Usłyszałam jak się zająknął. Lekko wychyliłam głowę tak by mnie nie zobaczył, u jego pasa błysnęły dwa topory. Szybko się schowałam za rogiem.... Nie widzę tego kolorowo....





A tu coś tak na rozluźnienie XD Oni mają zimę! Ja też chcem!!!




10 komentarzy:

  1. Pan wysokich lotów xD rozwaliłaś mnie tym x'D tak...bo to od dzisiaj będzie zasada wszystkich opowiadań! Nie masz oczu to widzisz wszystko. Masz oczy to nic nie zobacz xD

    OdpowiedzUsuń
  2. No nie? To zobacz teraz ten bezsens na wattpadzie XD

    OdpowiedzUsuń
  3. Widziałam, skomentowałam i mam tą wielką nadzieję, że dostanie on wpierdol >:D

    OdpowiedzUsuń
  4. Za to co powie w następnym rozdziale na pewno....

    OdpowiedzUsuń
  5. Już nie mogę się doczekać >:D

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj.. hehehehe będzie się działo....

    OdpowiedzUsuń
  7. Będzie! Będzie zabawa! Będzie się działo! XD

    OdpowiedzUsuń
  8. ... ( tak ta moja kreatywność ) ...

    OdpowiedzUsuń