PROLOG

Wyszłam na świeże Ateńskie powietrze, markotna. Od 9 lat wędrujemy na walizkach. Osiedliśmy w Atenach, ponieważ moi rodzice stąd pochodzą. Poszłam nad morze, usiadłam na skale i zanurzyłam stopy. Wyjęłam fotografię na której byłam ja i kilka innych osób, dziesięciolatków, moich najbliższych znajomych. Piegowaty rudzielec Fritz Smith, wysoki mysio-szaro włosy, okularnik Jeremy Fritzgerald, Vincent z szelmowskim uśmiechem, i fioletowymi włosami przez co zwaliśmy go Purple Guy'em, starszy o dwa lata szatyn Mike Schmidt i czarnowłosa Schadow Lein. Był jeszcze Phone Guy, ale robił to zdjęcie więc go na nim nie ma. Obiecałam im że wrócę i tak się stanie.... *********************************************************************************************

- Mamo, tzn. Ariadno już jestem!- Moja rodzina ma Hyzia na punkcie mitologii.- Jazon! Hestia?- Nagle usłyszałam smutny psi skowyt.- Spartan! Do nogi piesku!- Szukałam ich po całym parterze. Piętro! Wzięłam do ręki nóż kuchenny i poszłam na piętro, skradałam się po schodach. Drzwi do sypialni moich rodziców były otwarte, a na podłodze.... Krew! Uchyliłam je ostrożnie moja rodzina leżała konając na podłodze. Nad nimi stał mężczyzna z nożem w jednej ręce a pistoletem w drugiej, na głowie miał kaptur. -Za późno córko Zeusowa ( Wtf?).- Odparł niskim niepokojącym tonem.- Byli za słabi by żyć, nie to co ty boginko. Masz godzinę by zabrać swoje rzeczy i uciec nim dom spłonie, takie jest twoje przeznaczenie!- Zniknął! Zmrużyłam oczy i już go nie ma, co to gaz halucynogenny? Padłam na ziemię obok nich i płakałam rzewnymi łzami. Doczołgałam się do lustra, spojrzałam na swoje odbicie. Czego on chciał? Czemu nie zabił mnie? Czemu oszczędził chudą dziewczynę z błękitnymi jak niebo oczętami co jakiś czas zmieniającymi kolor na srebrny, o włosach koloru brązowej kory drzewnej, z srebrnymi pasmami? O dziwnym imieniu?Czemu oszczędził Artemidę Heroes ? Zerwałam Ariadnie z szyi naszyjnik w kształcie gwiazdy. Spakowałam się, wzięłam pieniądze, psa spinkę w kształcie księżyca, bransoletkę siostry i.... wyjechałam. W głowie brzęczało mi tylko jedno zdanie: Jestem Mścicielką......