czwartek, 24 września 2015
Violet- Śpiewanko, zarabianko...
Rano wygrzebałam się z łóżka i pierwsze co popędziłam do lustra. Pasemka zostały czyli to nie był sen... Tylko? Co to do jasnej anielki było??? Mara, koszmar, wizja?....
Pff... Ogarnęłam się i zeszłam na dół do kuchni. Zapach aromatyczny i kuszący roznosił się po całym parterze. Słaniałam się na nogach to... mmm tosty.... i love tosty! TAK! Powinny być takie bluzki.... Kupiłabym...W kuchni zastałam Raibow i Lunę.
-No dobra gadać mi... kto mnie tak kocha że moje ukochane śniadanko pichci?
-No ja...- Odezwała się Rainbow odwracając się z Luną w moją stronę. Luna zrobiła wielkie oczy.
-Kiedy ty... te włosy...
-Co włosy?- Spytała Rainbow.
-To?- Wskazałam na pasemka.- Obudziłam się z tym we włosach.
-Szacun też takie chcę...
-Ty jesteś unikalna, tak jaka jesteś Luna.- Po zjedzeniu śniadaneczka, poszłyśmy na miasto zarobić jakoś. Rainbow pracuje jako kelnerka w luksusowej restauracji a ja i Luna stanęłyśmy pod Świątynią Apollina. Tam najwięcej się zarabia ze śpiewania bo... to świątynia boga muzyki nie? Luna kupiła najtańszą gitarę i zaczęła mi grać. Ja oczywiście śpiewałam.
/Obudzimy się wtuleni w południe lata,
Na końcu świata,
na wielkiej łące,
Ciepłej i drżącej.
Wszystko będzie takie nowe i takie pierwsze.
Krew taka gęsta,
Tobie tak wdzięczna.
Z tobą bezpieczna.
Nad nami dmuchawce, latawce, wiatr.
Daleko z betonu świat.
Jak porażeni, bosko zmęczeni.
Posłuchaj muzyka na smykach gra.
Do Ciebie po niebie szłam.
Tobą oddycham,
płonę i znikam.
Chodź ze mną...
Nad nami dmuchawce, latawce, wiatr.
Daleko z betonu świat.
Jak porażeni, bosko zmęczeni.
Posłuchaj muzyka na smykach gra.
Do Ciebie po niebie szłam.
Tobą oddycham,
płonę i znikam.
Nad nami dmuchawce, latawce, wiatr.
Daleko z betonu świat.
Jak porażeni, bosko zmęczeni.
Posłuchaj muzyka na smykach gra.
Do Ciebie po niebie szłam.
Tobą oddycham,
płonę i znikam.
Chodź ze mną...!
Chodź ze mną..!/
Zarobiłyśmy naprawdę dużo po kilku takich sesjach. Cały czas przyglądał mi się blonydyn z fioletowymi oczami. Coś mi podpowiedziało że przyjechał tu na wakacje. Czasem z nim siedziała dziewczyna na oko o rok młodsza. Nagle w mojej głowie rozległ się głos tej czarnej anielicy ze snu.
- Ona za niedługo i tak umrze....
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)

Zarąbisty *-*
OdpowiedzUsuńNikt się wcaaale nie domyśla co to za blondi XD
OdpowiedzUsuńNo nie nie domyślam się ale kiedyś ZGADNE! XD
OdpowiedzUsuńale nie no kucyki... świetnie po prostu XD Nie no to cuś mnie się podoba XD