Hueh. To jedna z rozmów które powalają. Ach ten nasz intelekt...
Kev: Ja tam inteligentny jestem nie wiem o co ci biega.
Viol: Kto powiedział że nie jesteś bo na pewno nie ja.
***
Viol: *W pokoju nauczycielskim pije kawę. Nagle dzwoni telefon* Kur... Nawet w pracy nie dają sokoju... Jeśli to ty Phone Guy to porzegnaj się z tym swoim nowym szajsungiem!!! *Inni belfrowie się na nią lampią* A wy co się lampicie jak wół w malowane wrot? Nigdy nie widzieliście fioletowej furiatki? Mogę wam zademonstrować!* odbiera telefon* Halo?
Kev: Violet? No nareszcie odebrałaś... Martwiłem się... Gdzie ty do cholery jesteś.
Viol: W S.Z.K.O.Ł.A.D.O.S.T.
Kev:Gdzie?
Viol:W specjalnym zakładzie karno opiekuńczym łączącym analfabetów dla osób specjalnej troski XD.
Kev: Błagam cię... Nie mów że znów wysadziłaś coś w powietrze.
Viol: No nie dzisiaj.
Kev: Nie zraniłaś nikogo.
Viol:A nagłe "przypadkowe" zgony się liczą?
Kev:Violet!
Viol: No dobła, dobła... Kogoś coś nikt mi niczego nie udowodni...
Kev:*Strzela Facepalma* To... Gdzie jesteś.
Viol: W miejscu pełnym małych roześmianychcterrorystów z kotami pod 24 godzinnym monitoringiem..
Kev: To znaczy?
Viol: Od dziś uczę w szkole z inernatem!
Kev: *Wypluwa to co teraz pił* że co?! Biedne dzie... Yyy znaczy biednacty...
Viol: Te dzieci to mali przestępcy a to jest jak ich karcerz.
Kev:Jakoś nie chce mi się wierzyć... Czego uczysz?
Viol: Historii, Socjologi klas starszych i czegoś tam... Emm powiedz mi.. Czy w pizzerii stoi jeszcze Przemek?
Kev: Co?
Viol: Wiatrak.
Kev: No nie... Ktoś go zajebał a czemu pytasz?
Viol: Bo słyszałam że Lulu będzie tu dyrektorem i łazi z wiatrakiem po placówce xD.
Kev:Jprd co to za szkoła? Patola?!
Viol:Nie pytaj... Wiesz... Mam tu własne mieszkanie.. Zmieścilibyśmy się tu we dwójkę tyle że jest jedno ale...
Kev: Jakie?
Viol:No... Prawie każdy ma tu kota...
Kev:Pieprzona alergia... Lekarz przepisał mi nowe leki dzięki który mogę przebywać z tymi kupkami sierści w jednym pokoju.
Viol:Jeej *Zaciesz*
Kev: A i Karina dzwoniła...
Viol: Czego chciała?
Kev:Mówiła coś w stylu... Putin... Rozwałka... Jutro... Atomówki i tym podobne wiesz ciś na ten te...
Viol:*Tak szybko* Muszę kończyć buziaczki!!! *Chamsko się rozłanxza i poija kawę* - Jutro chyba dzieciaki mają zastępstwo. Ja i Kari zapiepszamy na Islam...
I to było jakoś tag.. Hueh... ISLAM IS DEAD. NIO... KARI JEDZIEMY...!!!!
xD
OdpowiedzUsuńPrzemek ?! Zaraz to mój ukochany YT nie lubi Przemka... ( Żadnego Przemka nie lubi bo Przemek zawsze coś spieprzy).
UsuńA wiatrak przemek stojący w biuże?! Oj Lulu będzie ZuA....
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że nie wie o jakiego YT chodzi...
UsuńHmm..?
OdpowiedzUsuńO co chodzi?
Kto nie lubi wiatraka?
Nikt nikt '^^ leć i... Nadal sobie z nim lataj xD
OdpowiedzUsuńTen uczuć gdy nie masz pomysłu na komentarz
OdpowiedzUsuńZnam ten uczuć xD!
UsuńTo uczuć tak znany jak NiechceMisie! XD
OdpowiedzUsuńU mnie tak nie jest xD bo to nie jest tak, że mi się nie chce xD ja po prostu często muszę mieć coś w rodzaju weny, żeby napisać komentarz do rozdziału xD
UsuńI.. a pomarańcza XD ten mój szybki orient...muszę skończyć rozdział o Cp i na wattpadzie pfff... więc na razie żegna państwa...
OdpowiedzUsuńTAK! LECIMY NA TEN PIEPRZONY ISLAM! >:D
OdpowiedzUsuń*Dzwoni do Putina*
P-Halo?
Mamy załogę! >:D
P-Świetnie, bądźcie jutro u mnie w biurze.
To załatw nam transport do Rosji :v
P-Sama nie możesz?
Mam debet na koncie
P-To co ty kupowałaś? Miesiąc temu przesłałem ci 150000euro!
Nie chcesz wiedzieć.
P-Ech...dobra wyślę wam kogoś.
Dobra to do rozpierdolu! ^^ *Rozłancza się*
S- z kim gadałaś?
Eeee...PATRZ! ZACZAROWANY JEDNOROŻĘC! *ucieka*
S-Ech...
Szkoda że myk z zaczarowanym jednorożcem nie działa na Kevina... -,-
OdpowiedzUsuńNa Scotta też nie działa xD
OdpowiedzUsuńA może zaczarowana alpaka zadziała? Albo zaczarowany wiatrak xD
OdpowiedzUsuńTia Lulu... krzyknij tak:
OdpowiedzUsuńL:Mike patrz nowy wiatrak!
M: Co?! *Jak debil (którym jest) szuka wiatraka by go ukryć. Lulu wraca po godzinie XD*
L: Jednak nie ma...