poniedziałek, 23 listopada 2015

takie tam.. porolog do jakiegoś opka XD

Wiatr plątał mi włosy, które opadały mi bezwładnie na jasno fioletowy sweter. U kolan miałam jedną jedyną walizkę, koloru czerni. Trzymałam u stóp mój dobytek, który przyznam się nie był całością mojego majątku. Nie zręcznie zerkałam na zegarek, nadjechał pociąg. Już czas. Stanęłam pomiędzy dwoma peronami, i szybkim biegiem ruszyłam w ścianę. Nagle poczułam dziwne wibracje i moje ciało, wraz z walizką stopiło się z ścianą.
-Czarodzieje jadący do Hogwartu, proszeni są na peron 9 i 3/4.- Oznajmił głos, z megafonu. W rzeczywistości to zaklęcie które sprawia że wszyscy słyszymy tę czarodziejkę. Mugole pewnie twierdzą inaczej, osobiście nic do nich nie mam, ale to oni obrażają osoby mojego pokroju.Czyli czarodziei. Zobaczyłam tłumy młodzieży pędzące do pociągu. Podążyłam za nimi, w oddali zobaczyłam dwójkę osób biegnących do mnie z walizkami na kółkach.
-Livi zaczekaj!- Krzyknęła dziewczyna o brązowo-rudych włosach, biegnąc jak wariatka. Jej brat bliźniak zepchnął ja w kupkę śniegu.
-Będę pierwszy!- Dziewczyna wyjęła różdżkę i zamachnęła się nią wykrzykując zaklęcie.
-drentwota!A wcale nie!-Krzyknęła tryumfalnie.
-Pierwszorocznych uczniów prosimy o nie używanie zaklęć, na peronie. Dziękuję.- Odparła chamsko, spikerka.
-Hah! Siora już zostałaś zganiona, i to jeszcze zanim dojechaliśmy do Hogwartu!
-A skąd wiesz że chodziło o mnie? Jest tu dużo pierwszaków.- Oznajmiła pewna siebie.
-Hogwart Exspress odjeżdża za 5 min. Proszę o szybkie zajęcie miejsc.- Oznajmił po raz trzeci głos w eterze. Przyznam że już mnie irytował.
-Alex, Lexy chodźcie.- Pociągnęłam ich w stronę pociągu.
-Livi gdzie ci tak śpieszno?- Zapytał rudy bliźniak.
-Jak to gdzie? Do szkoły magii!

11 komentarzy: