niedziela, 6 września 2015

Wiersz- Zemsta

Ciemność. Wkoło tylko pustka, tak jak w sercu mym. Krew. Płynie hektolitrami po posadzce śmierci. Ostatnie tchnienie wydane przez ofiarę. Już tylko kilka chwil w agonii i błoga lekkość. Niebo wzywa mnie, woła. Chóry aniołów pogwizdują na powitanie. Na nic płacz, na nic łzy zosatłam zdradzona przez tego komu najbardziej ufałam. Mój przyjaciel zadał ostateczny cios. Dostałam szansę na nowe życie, odrodzę się na nowo... Zemsta... błoga zemsta to moje wybawienie... /To wiersz pisany prosto z głowy.../

1 komentarz:

  1. Ja też pisze zgłowy :3 Piekna poezja. Chyba kiedyś napisze jakieś opko na temat poezji twojej mojej i Tochi ^^

    OdpowiedzUsuń