wtorek, 11 sierpnia 2015
Rozdz.5 Baloniarz łagodzi sytuację.
Per:Artemida
Ktoś nerwowo pociągnął mnie za ramię, upadłam na plecy. Chwyciłam się za nie. Na twarzach anmatroników widziałam przerażenie. Chica wydukała Złoty. Nade mną górował Feazbear czyli Golden Freddy. Cholera na kafkę chyba nie przylazł XD.
- Kim jesteś i skąd to masz! - Pomachał mi przed nosem zdjęciem z dzieciństwa. Gdybym miała piłkę do metalu.... To nie ręczę za siebię.
-Zraniłaś ją.- Pisnęła Mangle, spostrzegawczość...
-Vixen, nie mieszaj się? - O pan ten tu się za szefa uważa no,no.Wrócił do mnie i zaczął targać za włosy. Zginę...przynajmniej spotkam rodziców w niebie.
-Hi, Hi- Usłyszałam Wkurw*ający głosik, animatrony przepuściły małego pękatego chłopca, ubranego w koszulę w paski. Z czapeczką na głowie i tabliczką Ballons w ręku.
- Marionette mówi byś zostawiła panią Artemis w spokoju.
-Skąd.. znasz skrót od mojego imienia ?- Zapytałam zupełnie ignorując tę złotą kupę szmelcu z transformers.
-Jak byłem mały i... jeszcze żyłem to zostałem napadnięty na ulicy przez, chuliganów a pani ich przepędziła.- Faktycznie... było coś takiego, i ...to było meeega dziwne.
-No coś pamiętam.
-Pani tak fajnie błyszczała i pani włosy się unosiły, a oczy błyszczały.- Tssa... i może jeszcze byłam w wielkim trójkącie bo jestem Iluminatełem ?
-Skąd masz to zdjęcie?- Złoty przerwał sielankę, i uderzył mnie z największą siłą jaką mu Matka ( Marionettka XD)Dała.
-Z dzieciństwa ty Kretynie miałam 10 lat jestem w środku.- Spojrzał na zdjęcie, i myślał. Co mu zapewne z trudem przychodziło. Typowy król Julian XD.
-Faktycznie...- Zamruczał, a Freddy walnął Face Palma no i prawilnie. A skurwiel balonek się na to lampił. No cou wściekła jezdem. Jego wzrok złagodniał.- Przepraszam.- Po czym odszedł. Niom raczej ma za co, bez siniaków się nie obejdzie o złamaniach już nie wspomnę.
-Złoty dba o bezpieczeństwo wszystkich.... po swojemu.- Mruknął Freddy jakby to od dzieciństwa widział bo... może widział? Przypominają trochę braci, sama nie wiem jak , no... może przez te oczy. Oboje mają błękitne oczęta XD.
-Wszystko w porządku?- Zmartwiła się Pico/Tochi (to dla cb)- Opatrzyć cię?
- Nie trzeba już się.... wyleczyłam.- Tak jestem dziwadłem.
-Człowiek tak szybko się nie regeneruje.- Zauważyła Bon Bon.
-Cóż jestem inna.- Miałam dalej prowadzić tę rozmowę gdy nagle zadzwonił mi telefon:
Now I will tell you what I've done for you
50 thousand tears I've cried
Screaming, deceiving and bleeding for you
And you still won't hear me
(Going under)
Don't want your hand this time I'll save myself
Maybe I'll wake up for once
Not tormented daily defeated by you
Just when I thought I'd reached the bottom
I'm dying again
- Ale kto to śpiewa, też chcę taki talent...-Odparła Bon Bon.- I chcę chwyty na gitarę.
-No... Ja
I'm going under (going under)
Drowning in you (drowning in you)
I'm falling forever (falling forever)
I've got to break through
I'm going under
-Odbierz. To Mike.- Odparła Lisiasty podając mi telefon.
Odebrałam:
A: Hallo?
M: Co się stało, gdzie jesteś ?
A: Na obchodach, a co tęskniłeś?
M: Martwiłem się. Czemu nie powiedziałaś gdzie idziesz?
A: No bo byś mnie na pewno, pierwszego dnia puścił.* Z ironią * Masz Walkie Talkie, pamiętasz?
M: No... Racja. Jeremy już jest.
A: A ty pewnie chcesz zobaczyć minę tego strachajły jak mnie zobaczy, co?
M: Bingo! Wracaj.
A: Ok.
- Muszę już iść.- Powiedziałam robotom.- Mam tylko pytanie... czemu mnie nie zaatakowaliście? Podobno nocą jesteście agresywni.
- No bo przy tobie jest inaczej, jesteś inna niż wszyscy.- Powiedział Toy freddy ( Fredryk )
-Dzięki za przypomnienie...- Mruknęłam.
-I ty pierwsza przed nami nie uciekałaś, tylko stanęłaś z nami oko w oko.- Odparł Boniacz.
-Przyjdę jutro chyba.... jesteście dziećmi prawda?- Na początku już to zauważyłam.- Pokiwali na zgodę.
Ruszyłam w stronę biura. Była 2:00 jeszcze 4 h.
Witam wszystkich oto kolejny rozdzialik, piosenka u góry to :Evanescence - Going Under, zwana piosenką shadow bunnego.Pozdrawiam wsszystkich czytelników bloga i niech tost będzie z wami!!!


Jej nowy rozdział :3 "...taniec radości xD ło tak" xD Rozdział wyszedł mega superowo :D już niemogę doczekać się reakcji Jeremy'iego :)
OdpowiedzUsuńWysyłam dużo weny~
Supcio :3
OdpowiedzUsuńPojawi się też %#%#&* spojler a reakcja jeremiego bezcenna
OdpowiedzUsuńNiech tost będzie z wami. Ku**a znowu chce tosta. To twoja wina!!!
OdpowiedzUsuń~zu.za123 na innym koncie na fonie : )
Bo tosteły rządzą światem
OdpowiedzUsuńkiedy rozdzał kurwa jego mać ide srać.*Ehhh ta wulgarność*
OdpowiedzUsuńBywa ;) yeż czasami się wnerwiam
OdpowiedzUsuńa kidy lozdzial?
OdpowiedzUsuńmoże dziś ale zakładam 3 go blogeła węc ni wiem
OdpowiedzUsuńmoże dziś ale zakładam 3 go blogeła węc ni wiem
OdpowiedzUsuńmoże dziś ale zakładam 3 go blogeła węc ni wiem
OdpowiedzUsuń:/ ty wejś zaduo blogełów
OdpowiedzUsuńZAAAAAAAAAAAJEBISTE!
OdpowiedzUsuńJak przeczytałam:
OdpowiedzUsuńA: A ty pewnie chcesz zobaczyć minę tego strachajły jak mnie zobaczy co?
M: Bingo!
To musiałam w poduszkę się śmiać bo bym rodziców obudziła XD